Skrzydełka Buffalo to jedno z lepszych dań które jadłam z Thermomixa.
Wykonanie jest długie bo aż ponad 2 godziny, ale smak jest rewelacyjny.
Część skrzydełek zamieniłam na pałki, żeby było więcej mięska do obgryzania.
Przepis znajdziecie TUTAJ
MOJE UWAGI:
- mięsa jest aż 2 kg więc otwory w varomie są całe zakryte i para nie ma którędy uchodzić. W związku z czym para zamiast unosić się w górę leci po Thermomixie. Obłożyłam go przy pokrywie więc ręcznikiem papierowym aby chłonął skroploną parę aby nie spływała po obudowie.
0 Komentarze